Brander *
Wśród huku
Wód oceanu
Bałwanów skrzeku
Pomruku wiatru
Ster krnąbrny
Trzymasz w dłoni
Wypatrujesz łupu
Ściganego uparcie
Masztowy las
Oznacza zdradę
Szubienicy jęk
Miast złota przepychu
Odruchem szczura
Płonące żagle
Miłości swej uwolnisz
Poświęcając przyjaciela
Jedna myśl
Mnie dręczy
Czy warto było
Spalić brandera
© by hagal 9.11.2004
* Był czas, gdy wilcze pirackie watahy przemierzały morza i oceany.
Zazwyczaj czyniły to w grupach po trzy okręty.
W momencie gdy któraś z nich wpadła w zasadzkę poświęcano jeden ze statków,
by pomógł w wydostaniu się z potrzasku.
Wypełniony prochem, płonący, ze sterem „na głucho” kierowano na wrogie jednostki.
Gorejący okręt zwano „Brander”.
Okrzyk ten był sennym koszmarem każdego kapitana na żołdzie korony.